Nów jest czasem zasiewu intencji. Początkiem, z którego rodzi się nowy cykl. Momentem najgłębszej ciemności, z której dopiero zaczyna przebijać się pierwsze światło. Czas tuż po kulminacji Nowiu jest jak uchylone drzwi, to wtedy możemy wypuścić w przestrzeń swoje marzenia, prośby, wizje. Zasadzić ziarna tego, co chcemy pielęgnować w najbliższych miesiącach, zaprosić do swojego życia nową jakość, inne doświadczenie, inną wersję siebie.
Ten Nów jednak nie jest typowym początkiem kolejnego cyklu lunarnego. I to nawet nie tylko dlatego, że odbywa się w Skorpionie, znaku ogromnej pojemności emocjonalnej, głębi relacyjnej, psychologicznych wglądów, konfrontacji z cieniem i mrokiem. Jest wyjątkowy przede wszystkim przez to, z jakimi energiami się splata.
Mamy tutaj koniunkcję z Merkurym w retrogradacji, który cofa nas od opowieści o sobie do samego rdzenia prawdy. Pomoże nam, w energii introspekcji, zgłębić wiedzę i zyskać informacje o tym, co najgłębiej w nas ukryte, najmocniejszych lękach, obawach, ukrytych emocjonalnych motywach, skrywanych cieniach i mrokach, tym, czym kusi nas Lilith, tym, czego jeszcze nie uznaliśmy w sobie, a widzimy jak w lustrze w innych. Najmroczniejszych zakamarków naszej psychiki, potrzeby kontroli przez manipulacje emocjonalne, niezaspokojonych i ukrywanych potrzeb seksualnych i zranień w tym obszarze, całego skrywanego w nas bólu i cierpienia, które nigdy nie ujrzało światła dziennego.
Teraz, kiedy znajdziemy w sobie odwagę i siłę, możemy opowiedzieć tę historię, przynajmniej samym sobie. Aby zbudować już prawdziwy obraz siebie, zarówno tego światła, jak i mroku, który w nas. Tylko wtedy będziemy prawdziwie wyzwoleni. To też symboliczne cofnięcie: zanim spiszesz nową historię o sobie, musisz wypowiedzieć na głos to, co zalega niewypowiedziane.
Ten Nów to moment, w którym słowa, które chowałaś / chowałeś latami, zaczynają domagać się wypuszczenia na światło dzienne. Lilith w Skorpionie nie szuka grzeczności, szuka szczerości. Możesz więc czuć w tym czasie większą niecierpliwość wobec własnych półprawd. Ona jest cieniem wymagającym integracji. Tymi częściami Ciebie, których nie chcesz widzieć, które projektujesz na innych, które najsilniej oceniasz u ludzi wokół.
To może być głód władzy, zawiść, zazdrość, manipulacja, nieuznanie własnej agresji, pragnień seksualnych, potrzeby wolności, potrzeby bycia zauważoną. Z poziomu świadomego umysłu mówisz: To nie ja, ja w ogóle taka / taki nie jestem. Z poziomu Lilith, to dokładnie to miejsce, które kieruje Twoimi wyborami, relacjami, dynamiką przyciągania i odpychania. To moment, żeby się odważyć spojrzeć. Nie po to, żeby się ukarać, ale żeby odzyskać moc.
Uran w Byku
Uran w Byku przez ostatnie lata rozbijał iluzje bezpieczeństwa opartego wyłącznie na tym, co namacalne, policzalne, mierzalne. Zmiany w finansach, gospodarce, formach pracy, relacji z ciałem, to był kolektywny proces uwalniania nas z przywiązania do posiadania, do „mieć”, zamiast „być obecnym w sobie”. Teraz, gdy Uran w retrogradacji wraca po raz ostatni do Byka, Lilith w Skorpionie i Nów ustawiają się naprzeciw niego i mówią: Zobacz emocjonalną cenę tego bezpieczeństwa, którego się trzymasz. Zobacz, co robisz ze swoim ciałem, sercem, pragnieniami, żeby nie musieć wejść w nieznane. To jest mocne lustro osi Byk–Skorpion: tam, gdzie Twoje przywiązanie do komfortu, stabilizacji, pozornej kontroli stało się więzieniem, oraz tam, gdzie Twoje skorpioniczne pragnienie totalnej intensywności prowadziło Cię w autodestrukcję.
Wielki Trygon Wodny
Wielki Trygon Wody, tworzony przez Słońce i Księżyc, Lilith i Merkurego w Skorpionie, Jowisza w retrogradacji w Raku oraz Neptuna i Saturna w retrogradacji w Rybach, jest jak potężna fala, która nie pozostawia miejsca na intelektualny dystans. W astrologii trygon to aspekt harmonijny i wspierający, przepływ, który pozwala energiom płynąć bez przeszkód. To struktura, która tworzy naturalny kanał pomiędzy planetami, pozwalając im współpracować i wzajemnie się wzmacniać. W żywiole wody wzmacnia emocjonalną głębię, intuicję i oczyszczenie.
W tym ustawieniu staje się totalną eksplozją emocjonalności, która może poruszyć najgłębsze warstwy naszej istoty, zalać to, co było zamrożone i otworzyć to, co dotąd pozostawało szczelnie zamknięte. Woda przenika, rozpuszcza, transformuje i oczyszcza. Nie pyta o zgodę, płynie tam, gdzie jest potrzebna, gdzie jest pęknięcie, rana, zatrzymanie. Ten aspekt wspiera proces uwalniania, daje narzędzia i pokazuje kierunek, ale to my musimy się odważyć zanurzyć.
Jowisz w retrogradacji w Raku zaprasza nas, by patrzeć na sens swojego życia nie przez pryzmat osiągnięć i zewnętrznych sukcesów, lecz poprzez połączenie z intuicją, czuciem, głębokim wewnętrznym prowadzeniem. To czas, by dać się ponieść nurtowi życia, odpuścić kontrolę, oczekiwania i sztywne wyobrażenia o tym, jak powinno być i wreszcie pozwolić prowadzić się temu, co większe od nas. Połączyć się z naturą, z rytmem planety, Matką naturą jako naszym domem.
Ten czas może również obnażyć, na ile bezpiecznie czujemy się w procesie własnego rozwoju. Jowisz jest energią poszerzania wzrostu, przekraczania granic starego ja. W znaku Raka, teraz w retrogradacji, konfrontuje nas z pytaniem: Jak pogodzić potrzebę ekspansji z potrzebą bezpieczeństwa i zakorzenienia? Jak wyjść poza to, co znane, nie porzucając swojego wewnętrznego domu? Przypomina, że w nowej przestrzeni również z czasem możemy stworzyć miejsce, które stanie się schronieniem. I pyta: ile w naszej wizji rozwoju jest miejsca na bliskich, ich potrzeby, ich emocje?
Saturn w Rybach w retrogradacji chce, abyśmy spojrzeli dojrzale na nasze emocje i duchową odpowiedzialność. To czas, w którym poczuliśmy w materii wyraźniej te dotąd nieuchwytne połączenia między nami. Zaczęliśmy tworzyć bardziej dostępne reguły, zasady i struktury dotyczące wszystkiego, co związane z duchowością i podświadomością. Nasze cele mogły sięgać świata marzeń, mogliśmy poczuć, że dotąd nieosiągalne rzeczy można sprowadzić do materii, nadać im kształt i strukturę. Ale równocześnie mogło dochodzić do rozmycia istniejących zasad, do rozmycia odpowiedzialności. W obszarze władzy i hierarchii mogły pojawiać się iluzje, kłamstwa, zasłony dymne, w których trudno było dostrzec, gdzie jest prawda, a gdzie manipulacja. Teraz w energii która rozpoczyna się wraz z Nowiem w Skorpionie możemy jeszcze wyraźniej to zobaczyć, naprawdę dotrzeć do prawdy.
Neptun w Rybach przyniósł światu doświadczenia, które idealnie oddają jego naturę. To czas zbiorowego duchowego przebudzenia, kiedy medytacja, astrologia, praca z energią i wewnętrzny rozwój stały się zjawiskiem masowym. Jednocześnie granice między różnymi obszarami życia zaczęły się rozmywać: praca i dom przenikały się ze sobą, życie prywatne mieszało się z publicznym, a granica między rzeczywistością a światem wirtualnym niemal przestała istnieć. Media społecznościowe, które eksplodowały w tym okresie, pokazały, jak łatwo można żyć w wykreowanej iluzji obrazu i jak szybko granica pomiędzy prawdą a fikcją potrafi się zatrzeć.
Ten Wielki Trygon Wody, spleciony z energią Nowiu w Skorpionie, wspiera nas w zanurzeniu się w to, co niewygodne, prawdziwe, intymne. Otwiera drzwi do transformacji, uzdrowienia, przejęcia mocy. Nie po to, by uciec od cienia lecz po to, by go zintegrować. Nie po to, by rozpuścić się w emocjach – lecz po to, by w ich głębi odnaleźć prawdę.
Ten Nów mówi: Wejdź do wody. Pozwól jej Cię oczyścić. Nie bój się ciemności to z niej rodzi się światło.
Pytania na Nów
☽ Pytania, z którymi możesz wejść w ten Nów:
› Co w sobie najbardziej chowam przed światem – a tak naprawdę przed sobą?
› Jaką cenę emocjonalną płacę za poczucie bezpieczeństwa, które mam dziś?
› W których miejscach mojego życia ciało mówi „nie”, a ja nadal mówię „tak”?
› Jaką historię opowiadałam/opowiadałem o sobie, a jak naprawdę czułam/czułem się w środku?
› Co w mojej duchowości było ucieczką od życia, a co naprawdę mnie uziemiło i wzmocniło?
› Gdzie czuję, że powtarzam stary, karmiczny scenariusz – i na czym polega moja nowa, dojrzalsza odpowiedź?
Ten Nów jest momentem zasiewu, ale on będzie Cię prosił, żebyś najpierw przygotowała / przygotował ziemię. Może poczujesz, że potrzebujesz spisać mapę cienia: po jednej stronie to, czego w sobie nie chcesz widzieć, po drugiej, jak to realnie przejawia się w Twoim życiu: w relacjach, decyzjach, ciele. A potem dodać trzecią przestrzeń: Jaką moc może mi to dać, jeśli to przyjmę? Bo Lilith nie jest po to, żeby Cię karać. Jest po to, żeby pokazać Ci, jaka moc kryje się w tym, przed czym uciekasz.
W pracy z ciałem możesz w tym czasie szczególnie zwrócić uwagę na obszary Byka i Skorpiona: szyja, gardło, kark, krtań, dół brzucha, miednica, okolice intymne. To tam może osadzać się niewypowiedziana prawda, wstyd, kontrola, zamrożone „nie”. Proste ćwiczenia praca z głosem, powolne krążenia miednicą, świadomy oddech do podbrzusza mogą być subtelnym, ale potężnym wsparciem.
Możesz też wykonać swój mały rytuał wypowiedzianej prawdy. Zapal świecę, połóż dłoń na gardle albo sercu i zadaj sobie pytanie: Jaką jedną prawdę muszę wreszcie wypowiedzieć, choć najbardziej się jej boję? Niech zdanie przyjdzie samo. Nie oceniaj go. Wypowiedz je na głos, tylko dla siebie. Zobacz, co robi Twoje ciało. Czy jest ulga, czy opór, czy łzy, czy pustka. To jest pierwszy krok. Nie musisz od razu wychodzić z tym w świat. Nów w Skorpionie zaczyna się w ciemności prawda najpierw potrzebuje wybrzmieć w Twoim własnym wnętrzu.
Medytacja
Zapraszam Cię na wyjątkową prowadzoną wspólną grupową medytacje na żywo na zoom w tej wyjątkowej energii Nowiu, która odbędzie się 19.11.2025 o godzinie 20:00, medytacja głębokich wglądów i proces integracji swojego cienia. Proces grupowy tylko wzmaga energetykę i intencje. Medytacja zostanie nagrana. Link do zakupu: medytacja
Z miłością i czułością
Ewelina
Wszystkie prawa zastrzeżone © 2024